poniedziałek, 3 marca 2008

Do Kuby

Jak to niektórym jest żal nas, tak mi żal Kuby.

Co chciałeś pokazać tym wczorajszym programem? Tylko seks, seks, seks, rzygi. Że niby Polacy nie umieją rozmawiać o seksie? "Pruderyjni" (aż mi się do PWN-a nie chce sięgać)? Jeszcze zrozumiem "religię zawiści", ale nie jakieś pierdolone tabu. Chciałbyś wszechobecnych tematów o czasie w sekundach przeżywania orgazmu? Ilości mililitrów spermy? Bezsens, bo to niezmierzalne jak nasza taniość. Po co uciekać się do nieustającego grzechu? A poza tym słyszałeś, o czym gadają dziewczyny w toaletach i młodzież na przerwach? I tak grzechu pełno od latarni do zakonów.

Oby Twój Fidelek, Kubo, nie potrzebował uciekać się do nieustającego grzechu, bo taki to tylko do castracji.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

zielona ty ździrooo!
a ja kubei zazdroszcze bo chcialbym dostac buziaka od Dereszowskiej:). Zielona wpisuje sie w etos ascety średniowiecznegO!

Anonimowy pisze...

O boże humanista się odezwał xD jakimiś etosami tu wyjeżdża :P

Anonimowy pisze...

tej a czy kurwa hard candy jest dobrym filmem no nie to kurwa juz lekkie przegiecie pojebana pojebany jestes